Definitywnie nie nadaję się do żywota w takich warunkach. Mam mieszaną osobowość melancholijno-optymistyczną więc brak światła, ciepła wpływa na mnie naprawdę fatalnie. Jasne, każdy robi się zmierzły, smutny, jakiś nieswój gdy zmieniają się kolejne pory roku ale u mnie to przybiera wręcz skrajne formy. Zapinam Poppy, otrzepuję spodnie, zakładam kurtkę i otwieram drzwi wychodząc na chodnik. Suczka od razu ciągnie mnie do pobliskiego krzaka. - Chwileczkę, mała. Będziemy mieć towarzysza na spacerze. - Gdy widzi wychodzącego chłopaka radośnie szczeka i rusza przodem. - Chyba bardzo cię polubiłam. - Z wzajemnością. Jest przesłodka. Prosto w oczy..oboje ..i nie możemy oderwać od sb wzroku. Larry_Cat. odpowiedział (a) 12.02.2013 o 15:54: a no chyba ,że tak. W taki razie to coś znaczy ;) .awwwwwwwwww jakie to słodkie ;>. Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Gdy mężczyzna patrzy prosto w oczy z niebywałym uśmiechem? co to oznacza. Mimo to zmusiłam się, by przysiąść na bruku, włączyć latarkę i skupić się na pisaniu w pamiętniku. Nie wychodziło mi to, więc zamknęłam zeszyt i zaczęłam odliczać sekundy. Jedną. Drugą. Trzecią. Dziesiątą. Zaskoczyło mnie, że nie doliczyłam nawet do stu, gdy poczułam na sobie wzrok mieszkańca wieży. Translations in context of "patrzy na mnie czuję" in Polish-English from Reverso Context: Kiedy patrzy na mnie czuję się jakby patrzył w głąb mnie. To był strzelec wyborowy. Nie drgnęła mu ręka. Przywykł do przemocy. Strzelił, kiedy byłem w prawdziwym niebezpieczeństwie. Ma zasady moralne. To człowiek, który służył w wojsku, o stalowych nerwach… (Patrzy na Johna). Nie słuchaj mnie, zapomnij. Jestem w szoku. (Odchodzi). Lestrade: Dokąd idziesz? Sherlock: Muszę porozmawiać . Data utworzenia: 7 sierpnia 2020, 7:27. Klaudia El Dursi (31 l.) spędziła wspaniały tydzień z partnerem i znajomymi na łódce w Saint-Tropez. Jej ukochani synowie Dawid (10 l.) i Jaś (5 l.) nie mogli podziwiać widoków na francuskiej riwierze, bo pozostali w domu pod odpowiednią opieką. Modelka tłumaczy, że jej zdaniem rodzicom od czasu do czasu należą się wakacje od dzieci. Klaudia el Dursi Foto: klaudia_el_dursi / Instagram Każdy rodzic wie, że wakacje z dziećmi nie zawsze wiążą się z odpoczynkiem. Pociechy trzeba cały czas pilnować, a już szczególnie kiedy jesteśmy na wyjeździe nad wodą. Dlatego czym innym jest urlop bez dzieci. Taki ma za sobą Klaudia El Dursi. – Rodzina i dzieci zawsze są u mnie na pierwszym miejscu. Jednak nie widzę nic złego w tym, żeby zaplanować część wakacji w ten sposób, że dzieci i rodzice spędzają je oddzielnie – mówi nam prowadząca „Hotel Paradise”. El Dursi dodaje, że zapewniła synom najlepszą opiekę i taka krótka rodzinna rozłąka ma same zalety. – Jeśli tydzień jestem bez chłopców, zawsze gdy z powrotem się widzimy, jestem bardzo za nimi stęskniona. Wciąż jestem jeszcze młoda, więc wypad wakacyjny ze znajomymi to dla mnie naturalna sprawa – tłumaczy. Klaudia El Dursi relacjonowała swój wakacyjny pobyt w mediach społecznościowych. Modelka i prezenterka często publikuje zdjęcia ukazujące jej walory. Jak zdradziła nam ostatnio, jej partner jest bardzo tolerancyjny i nie złości się nawet, kiedy zobaczy rozebrane zdjęcia ukochanej w internecie. – Ciało to nie jest dla mnie temat tabu, dla Jacka też nie. Zdjęcia, które wrzucam, są subtelne i delikatne, a nie nachalne i wyuzdane – tłumaczyła nam piękna prowadząca show „Hotel Paradise”. – Jacek jest ze mnie dumny, cieszy się, jak patrzy na moje piękne zdjęcia. Gdy poleciałam na Bali i nagrałam specjalnie dla niego filmik, jak w samej bieliźnie tańczę na balkonie, poradził mi, żebym wrzuciła go do sieci. I tak też zrobiłam – opowiadała nam w lipcu modelka. Klaudia El Dursi czeka na premierę „Hotelu Paradise 2” Już jesienią na antenie TVN7 zadebiutuje druga edycja popularnego randkowego programu „Hotel Paradise”. W roli prowadzącej ponownie zobaczymy Klaudię El Dursi. Program nagrywany był na początku roku na rajskiej wyspie Bali i miał być emitowany od razu po finale pierwszej transzy. Z powodu epidemii koronawirusa stacja postanowiła jednak wstrzymać emisję drugiego sezonu. Zobacz także: Małgorzata Rozenek dla Faktu: Kraje muzułmańskie mają lepszą opiekę prokreacyjną niż my Piętno serialu "13 posterunek". Problemy Piotra Zelta Aleksandra Żebrowska urodziła! To jej trzecie dziecko! /5 Klaudia el Dursi klaudia_el_dursi / Instagram Modelka ma za sobą wakacje bez dzieci /5 Klaudia el Dursi klaudia_el_dursi / Instagram Razem z partnerem spędziła tydzień na wakacjach w Saint Tropez /5 Klaudia el Dursi klaudia_el_dursi / Instagram Jednak, jak mówi w Fakcie rodzina zawsze będzie dla niej najważniejsza /5 Klaudia el Dursi klaudia_el_dursi / Instagram Po takim wyjeździe modelka jest bardzo stęskniona za swoimi synami /5 Klaudia el Dursi Michał Pieściuk / Ale i wypoczęta! Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Mężczyźni są wzrokowcami i właśnie dlatego warto przyjrzeć się temu bliżej i przeanalizować, jak patrzy facet na kobietę, która mu się podoba. Czy są jakieś różnice pomiędzy tym, jak patrzy zauroczony facet, a takim, który liczy tylko na intymne spotkanie?Jeśli poznasz tajniki tego, jak mężczyzna patrzy na kobietę, dowiesz się jakie są jego zamiary. W łatwy sposób ocenisz sytuację nawet wtedy, kiedy nie padają żadne słowa. Wzrok jest jednym z najważniejszych zmysłów, szczególnie jeśli chodzi o relacje damsko-męskie, a jego reakcje często są nieświadome i trudno nad nimi zapanować. Odgadnij, co siedzi mu w głowie i dowiedz się, jak mężczyzna patrzy na kobietę, która mu się podoba. Jak patrzy facet na kobietę, która mu się podoba? Przede wszystkim liczy się długość kontaktu wzrokowego. Jeśli podczas rozmowy wzrok faceta jest intensywny, nie błądzi dookoła, a rozmówca nie urywa tego kontaktu, oznacza, że narodziła się głęboka więź. Nie ma znaczenia odległość pomiędzy rozmówcami czy flirtującymi parami wykorzystującymi tylko zmysł wzroku do kontaktu. Co oznacza, jak mężczyzna patrzy w oczy dłużej niż kilka sekund, a wzrok jest głęboki i intensywny? Na pewno kobieta może liczyć na kolejną randkę, bo dzięki spotkaniu dwóch par oczu narodziła się potrzeba bliskości. Podczas długiego spotkania wzroku kobiety i mężczyzny, organizm może zacząć produkować oksytocynę, czyli hormon odpowiedzialny za miłość i pozytywne uczucia do drugiej osoby. Oksytocyna sprawia, że pomiędzy dwojgiem ludzi zaczyna się rodzić bliskość i silne przywiązanie, także fizyczne. Właśnie dlatego rzekomo przypadkowe, ale intensywne i długie spojrzenie mężczyzny na kobietę, może oznaczać, że już o niej nie zapomni. Kto wie - może to już przywiązanie na wiele lat, które zakończy się przed ślubnym kobiercem? O tym, jak patrzy mężczyzna na kobietę, która mu się podoba świadczą także źrenice. Jeśli spotkanie pomiędzy dwojgiem jest na tyle bliskie, że można ocenić ich wielkość, da się wyczytać z oczu coś więcej. Rozszerzone źrenice oznaczają wzrost zainteresowania. Jest to naturalna reakcja, nad którą mężczyzna nie jest w stanie samemu zapanować. Jeśli źrenice zwężają się lub nie dzieje się z nimi nic, nawet wtedy, kiedy kobieta stara się zainteresować mężczyznę swoim dowcipem, niezłym wyglądem czy nagłą zmianą tematu na bardziej intymny - może to oznaczać zupełny brak zainteresowania i brak potrzeby pogłębienia znajomości. Należy jednak zwrócić uwagę na to, czy w pomieszczeniu światło nie robi się jaśniejsze lub ciemniejsze - wtedy źrenice mogą zachowywać się odpowiednio do oświetlenia. Takie zbadanie wzroku mężczyzny można spokojnie wykonać podczas kolacji w zamkniętym pomieszczeniu. Jak zakochany mężczyzna patrzy na kobietę? Trzeba zwrócić uwagę na kilka elementów, na które kieruje wzrok mężczyzna. Dzięki temu dowiesz się, jak patrzy zakochany facet i od razu będziesz wiedzieć, czy możesz liczyć na coś więcej. Jest to szczególnie istotne podczas pierwszych randek. Wiedząc o tym, co jest istotne, możesz się do nich przygotować. Mężczyźni zwracają uwagę na twarz oraz fryzurę . Wielu z nich uważa, że naturalne i długie włosy są bardziej atrakcyjne niż krótkie. Na twarzy oprócz spojrzenia oko w oko, mężczyzna przygląda się także ustom . Im więcej się uśmiechasz - tym lepiej. Faceci szybko zrezygnują z dalszego flirtu, kiedy zobaczą niezadowolenie lub kapryśne reakcje na to, co się dzieje dookoła. W relacjach damsko-męskich jest różnica pomiędzy tym, jak patrzy zakochany chłopak , a jak ten, który jest z kobietą w związku przez długi czas. Nadal wzrok, jak i inne zmysły są niezwykle istotne . Aby podkręcić atmosferę, kobieta może zastosować kilka trików. Przykujesz wzrok faceta, kiedy założysz szpilki i podkreślisz swoje atuty, a także zaczniesz się więcej uśmiechać. Warto zwrócić także uwagę na postawę: jeśli kobieca sylwetka będzie wyprostowana, doda jej to pewności siebie, co przełoży się także na przykucie wzroku mężczyzny, a ty szybko odkryjesz, jak patrzy zakochany facet. To szybsze metody niż np. przefarbowanie włosów lub nowy odcień cienia do powiek. Jak patrzy zakochany mężczyzna na ciało kobiety? Warto zwrócić uwagę nie tylko na to, co oznacza, jak facet patrzy głęboko w oczy, ale także na całe ciało kobiety . Nie ma nic złego w tym, że mężczyzna tuż po przywitaniu się ze swoją damską połówką, najpierw przeskanuje wzrokiem jej ciało . Jeśli po tym jego spojrzenie wróci w stronę twarzy, a na dodatek pojawi się uśmiech - oznacza to, że relacja jest bliska i głęboka. Zakochanie lub zauroczenie może przerodzić się w partnerstwo na lata. Nie ma powodów do zmartwień, jeśli facet patrzy na kobietę na początku ich znajomości, kierując wzrok na intymne części ciała . Zdarza się, że płeć żeńska czuje się tym urażona i dochodzi do wniosku, że w tym momencie liczy się tylko pójście do łóżka. U mężczyzn wzrok jest niezwykle czuły na biust czy jędrne pośladki, to naturalna reakcja, szczególnie wtedy, kiedy kobieta wydaje im się atrakcyjna. Owszem, może to oznaczać pożądanie i ogromną chęć pójścia do łóżka, ale nie przekreśla przyszłego związku. Kiedy silna chemia skieruje oboje do sypialni, to jest szansa na bliskość, przywiązanie, a nawet zakochanie, które może przerodzić się w ogromną miłość na lata. Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN Polisch zapytał(a) o 21:16 Dlaczego chłopak patrzy się na mnie z daleka gdy ja go nie widzę ? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% 0 0 Odpowiedz Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 21:49: Ponieważ próbuje Cię poderwać, podobasz mu się i to może nawet bardzo. Gratuluję:)Pozdrawiam, Czarodziejka Odpowiedzi klaudiaaaaaxd odpowiedział(a) o 21:28 Spodobasz mu się ;) Kenzy1 [Pokaż odpowiedź] Sonata13 [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że ktoś się myli? lub Ludzi cechuje wiele rzeczy, przynajmniej teoretycznie jesteśmy najinteligentniejszymi istotami na planecie. Pogląd ten wydaje się być nieco zachwiany, gdy pojawiają się promocje na karpie przed świętami, ale z grubsza uznajmy, że jesteśmy niepodważalnie najinteligentniejsi. To my wymyśliliśmy Internet, porno i „Last Christmas”, kawałek o suce, która złamała facetowi serce a i tak wszyscy słysząc dwie pierwsze nuty myślimy o świętach Bożego Narodzenia. [fuck logic] Jak widać jesteśmy inteligentni i trochę niedorozwinięci jednocześnie, cóż, nazwijmy to anomalią. Pomimo tak wielu możliwości robienia fajnych, ciekawych rzeczy, wszyscy bez wyjątku robimy rzeczy, które są totalnie bez sensu. Szczególnie gdy nikt nie patrzy. Skoro już udało nam się to wszystko ustalić to przejdźmy do konkretów, poniżej znajdziecie listę rzeczy, które robimy wszyscy, wystarczy że ludzkość straci nas z oc Udajemy, że rozmawiamy przez telefon, gdy: wchodzimy do sklepu i nie chcemy aby sprzedawca pytał się „W czym nam może pomóc” udajemy, że nie widzimy kogoś kogo nie lubimy zorientujemy się, że poszliśmy w złą stronę, udajemy, że telefon wibruje i „Tam jesteś? Szedłem w przeciwnym kierunku, zaraz zawrócę”. Jeśli mogę być szczery, a mogę, to podpunkt a u mnie jest stosowany notorycznie, nienawidzę rozmawiać ze sprzedawcami w sklepach. Jak wchodzę po buty, bluzę, albo marchewkę to wiem czego chcę, jeśli nie wiem to i tak chcę się rozejrzeć. Nie pomagajcie mi, plizzzzzzz. Zaglądamy do lodówki Ja potrafię kilka razy dziennie zajrzeć do lodówki i nic z niej nie wyciągnąć. Muszę po prostu ją otworzyć, zerknąć czy wszystko jest okey, zamknąć. Oglądanie filmów z rodzicami Zawsze, gdy oglądam film z rodzicami i pojawiają się sceny z nagimi kobietami to czuje się jakbym zaraz miał zostać skarcony, że to widzę. Dziwnym trafem wtedy zawsze zaglądam do telefonu. Przygotowujemy się na sukces Każdy z nas ma przed sobą jakieś ważne wydarzenie, niech to będzie rozmowa o pracę. Zawsze wyobrażamy sobie, że wszystko idzie okey, układamy sobie w głowię całą scenę oraz przemówienie. Oczywiście jeśli faktycznie się uda zapominamy języka w buzi i jedyne co potrafimy wydukać to „t-t-t-t-t-tak”. Napijesz się czegoś? Większość z nas (w tym ja) odpowie nie, nawet jeśli umieramy z pragnienia. Liczymy na lajki Za każdym razem, gdy publikujemy coś na Facebooku lub Instagramie liczymy na lajki i splendor. Jeśli nam się przyfarci i naprawdę ich trochę zbierzemy, to czujemy się jak Rihanna. Chodnik Nie depczemy po liniach na chodniku, bo nie. Schody Liczymy schody, po których idziemy. Ex Wszyscy świeżo po rozstaniu stalkują profile swoich byłych. Wszyscy, bez wyjątku, nie zaprzeczaj. Grzebiemy w śmietniku Śmietnik oczywiście jest pod zlewem, jak to przystało na tradycyjny polski dom. Grzebiemy w nim zawsze, gdy gotujemy makaron, kaszę albo ryż. Niby przeczytaliśmy ile to badziewie ma się gotować, ale jakoś zapominamy o tym. Gdy ktoś nas wkurzy To prawie zawsze pokazujemy mu ukrytego fakersa, mówiąc przy tym w myślach najgorsze wiedźmińskie zaklęcia. Komentujemy Każdemu zdarzyło się skomentować artykuł po przeczytaniu wyłącznie jego tytułu. Grzebiemy w nosie Szczerze mówiąc najczęściej robią to mężczyźni za kółkiem, dodatkowo z jakiś dziwnych przyczyn oglądają na palcu to co im udało się wyciągnąć. Zresztą po kichnięciu w chusteczkę też chętnie oglądamy co tam zostało. Drapiemy się po kroczu Tak po prostu jest. Gdy telefon się zawiesza Wtedy jest tylko jedna rada, trzeba zdecydowanie mocniej wcisnąć jego ekran. To nie pomaga ale tak po prostu trzeba zrobić. Puszczamy bąki Od tego się nie ucieknie, wystarczy tylko, gdy nasz współlokator, żona, dziewczyna, facet, maż wyjdzie z pokoju. Ta ulga. Sprawdzasz zamki Niech pierwszy kamieniem rzuci ten, kto nie sprawdza dwa razy czy zamknął drzwi lub samochód. Ja czasami potrafię wracać się na 4 piętro, ponieważ nie jestem pewien czy w chwili przekręcania zamka drzwi były zamknięte. Jaka fajna piosenka Posłucham jej bez przerwy i tak aż do porzygu. Wycieramy rozlaną ciecz Skarpetką… po co komu mop? Używamy nie swoich kosmetyków Każdy facet i każda kobieta przynajmniej raz w życiu użyła kosmetyków swojej drugiej połówki. Nie wiem po co, nie wiem dlaczego, ale tak się dzieje. Tutaj pragnę napisać… kochanie, odkupię Ci ten krem. Robimy selfie Nie takie zwykłe selfie, czy te z cyckami, czy wypiętym tyłkiem. Robimy selfie z minami specjalnej troski, których potem i tak nikt nie zobaczy. Przy okazji sprawdź ten wpis: 10 typów najgorszych zdjęć w sieci. Telefon Skoro już jesteśmy przy telefonie, to gdy ktoś weźmie nasz do ręki to modlimy się by nie zajrzał do galerii, nawet jeśli nie ma w niej nic kompromitującego. Wąchamy ubrania No cóż, trzeba się upewnić, że są jeszcze okey. Słuchamy „Last Christmas” W lipcu. Wyobrażamy sobie, że: Trafiliśmy „6” jesteśmy popularnymi aktorami lub piosenkarzami Szczerze mówiąc mógłbym chyba tą listę tworzyć bez końca, cóż jesteśmy dziwni. Ile rzeczy z tej listy ostatnio zrobiliście? Ja jestem wręcz uzależniony od podpunktu „a” z pierwszego punktu. Jeśli brakuje Ci czegoś w mojej liście to podziel się swoim pomysłem w komentarzu. Jeśli chcesz być jeszcze bliżej mnie i społeczności bloga to zajrzyj koniecznie do mojej grupy polub mój fanpage: lub wbijaj na Instagrama: Data utworzenia: 7 sierpnia 2019, 6:50. Po siedmiu latach małżeństwo Dominiki Tajner (40 l.) i Michała Wiśniewskiego (48 l.) legło w gruzach. Para właśnie czeka na termin rozprawy rozwodowej. I choć żona wokalisty Ich Troje do końca wierzyła, że jej związek uda się posklejać, pogodziła się z porażką i z nadzieją patrzy w przyszłość. O traumie rozstania, obawie przed klątwą i dramatycznym początku roku przeczytacie w wywiadzie, którego udzieliła Faktowi. Dominika Tajner Foto: Forum Gwiazd / Forum Fakt: Chciałabyś, żeby ten rok już się skończył? Dominika Tajner: Rzeczywiście wiele się wydarzyło, ale nie chcę by się skończył, bo on tak naprawdę dla mnie się zaczyna. Pierwsza połowa była bardzo ciężka, momentami koszmarna. Teraz wszystko zaczyna się prostować, po burzy zaczyna wychodzić słońce. Więc jak ma być tak jak jest teraz, rok może się nie kończyć. Możesz dziś powiedzieć, że to, co nas nie zabije, to wzmocni? Rozstanie z Michałem, choroba syna – to mocne doświadczenia. Chyba tak. Ale to nie wszystko. W tym samym czasie zmarła moja jedyna żyjąca babcia. Odeszła, gdy tańczyłam w pierwszym odcinku „Tańca z gwiazdami”, pogrzeb był podczas drugiego odcinka. Potem pozew i choroba syna. To była prawdziwa czarna seria. W pewnym momencie usiadłam bezradna i pomyślałam, że zaczynam wierzyć w klątwy, że ktoś musiał ją na mnie rzucić. Ale jeśli mam być szczera, najbardziej mnie zmieniła i pewnie wzmocniła choroba syna. Wtedy zmienia się perspektywa, pozostałe rzeczy są mniej ważne. To było najcięższe przeżycie w moim życiu. Na szczęście skończyło się dobrze. Ale zmieniło moje priorytety i przypomniało, że w życiu najważniejsze jest zdrowie bliskich. Całą resztę można poukładać. Zobacz także Choroba Maksa nałożyła się na rozstanie z Michałem, pewnie nawet nie miałaś czasu, by je tak naprawdę przeżywać? Dokładnie tak było. Paradoksalnie to, że syn trafił do szpitala sprawiło, że wszystko zeszło na dalszy plan. To przerażające doświadczenie przykryło koniec mojego małżeństwa i pozwoliło mi nie rozczulać się nad sobą. Rozdział z Michałem jakby automatycznie się zamknął i to na 100 procent. Rozstanie było dla wszystkich szokiem, nie wyglądaliście na parę, która ma poważne problemy. Twój wpis w internecie większość potraktowała jak żart. Gdy to pisałam, naprawdę chciałam, żeby to był żart. Ale nie był. Z jednej strony żałowałam, że napisałam o rozstaniu, ale z drugiej chciałam, by to się wylało. Nie miałam już siły udawać. Wbrew pozorom to mi pomogło, bo nie lubię uśmiechać się i grać, gdy nie jest dobrze. Więc nie żałuję. Z wpisu wynikało, że jesteś zaskoczona rozstaniem. Nie chcę opowiadać o szczegółach, ale ja z całą pewnością, mimo kryzysu w związku, bo zawsze się taki zdarza, nie podjęłabym takiego kroku. Potem jeszcze okazało się, że próba pierwszego doręczenia pozwu wypadła w moje 40. urodziny. Dziś chyba mogę powiedzieć, że to był prezent. Gdy go już dostałaś, chciałaś ratować związek? Nie. My dość długo borykaliśmy się z kryzysem, momentami było naprawdę ciężko, ale nie wierzyłam, że możemy się rozstać. Ja jestem typem, który walczy do końca. Myślę, że tam gdzie jest uczucie, a ono było, można zawsze wygrać. Nie ma związków, gdzie jest zawsze kolorowo. Ja walczyłabym dalej, ale Michał podjął taką decyzję i się przelało. Już nie chciałam zawracać. Z czego wynikał kryzys? Umówiliśmy się, że nie będziemy zdradzać szczegółów. Nie było jednak zdrady, jakichś traumatycznych przeżyć. Myślę, że zaczęliśmy się oddalać, gdy rozeszliśmy się zawodowo. Michał potrzebuje kobiety, która będzie w niego wpatrzona, co nie oznacza, że ja nie byłam. Dopóki wypełniał całe moje życie, było ok. Ok. dla niego. Gdy zaczęłam robić swoje rzeczy, coś się zaczęło rozłazić. Patrząc na was, widziałam silną kobietę, myślałam, że Michał takiej potrzebuje i wam się uda. Faktycznie jestem silną kobietą. Psychicznie potrafię dużo wziąć na siebie i chyba wzięłam. Odpokutowałam to jednak zdrowotnie, ale trudno mnie położyć. Nadal wierzysz w związki? Absolutnie tak i jestem na nie otwarta. Nie widzę powodu, by przez jedną relację zamykać się na innych mężczyzn. Poza tym myślę, że jestem za młoda, by być już sama. Ale relację z Michałem traktuję jak ważne doświadczenie i lekcję. Pewnych rzeczy już nie powtórzę. Dziś mimo że tak mało czasu minęło, mamy dobre relacje. Normalnie rozmawiamy, poznałam nawet jego nową partnerkę i trzymam za nich kciuki. Spędziłam z Michałem 10 lat, uważam, że to dobry człowiek, tylko poturbowany. Przeżycia z dzieciństwa pewnie będą się za nim jednak ciągnąć. Nie było złości, że ma już nową partnerkę? Nie, gdy ona się pojawiła, dla mnie to był już rozdział zamknięty. Tak jak mówiłam, potrafię walczyć do ostatniej kropli krwi, ale jak jest o co walczyć, gdy nie – zamykam sprawę. Nie mam żalu do Michała, nie czuję złości. Jestem tu i teraz i patrzę już tylko do przodu. Więc jakie plany? Wróciłam do mojej kariery coachingowej, prowadzenia szkoleń. Mam fioła na punkcie samorozwoju i samoświadomości, chcę to rozwijać. Pojawiła się opcja prowadzenia konferansjerki, jest też szansa na współpracę z telewizją. Więc niech ta dobra passa trwa... Rozmawiała Anna Zasiadczyk Zobacz także: Dominika Tajner ma szansę zostać gwiazdą "Dzień Dobry TVN”! Wiśniewski i Tajner razem na koncercie! Fani przecierali oczy ze zdumienia /4 Dominika Tajner i Wojciech Jeschke Damian Żak / Kapif Dominika nie ma zamiaru walczyć w sądzie z byłym mężem /4 Dominika Tajner i Michał Wiśniewski Aleksander Majdański / Zależy im na eleganckim rozstaniu /4 Michał Wiśniewski licencja FAKT Michał obecnie ma już nową partnerkę /4 Dominika Tajner i Michał Wiśniewski Instagram Teraz Dominika skupia się na przyszłości Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:

patrzy na mnie gdy nie widzę