Nie ma dziecka, jest człowiek – mówił Korczak. Dziecko musi być traktowane jako pełnoprawny obywatel. Jako osoba, która ma swoją podmiotowość. Personalizm zawsze eksponował podmiotowość każdego człowieka, bez względu na wiek czy na inne cechy. Korczak na tamte czasy był absolutnym innowatorem. Konica Minolta Bizhub C35 - nie drukuje koloru niebieskiego. Długo się kalibruje, bo nie nakłada koloru (cyan) w tym przypadku. A przy tym w cholere zrzera toneru i procenty spadają. Prawdopodobnie uszkodzona płyta główna i trzeba ją wymienić. Ja od tego bym zaczął. Przy wydruku nie ma niebieskiego, a jak jest podczas kopiowania? M. Czerwony to kolor o najdłuższej długości fali. Ma długość fali 700 nm. Fale radiowe to fala o najdłuższej długości fali. Ludzkie oko nie widzi, więc nie ma koloru. Fiolet to kolor o najkrótszej długości fali przy około 400 nm. Prawda nie głaszcze, prawda w oczy kole. « prawdę mówić, a nie obrazić, trudno» [L, SWil] Prawda rozmysłu nie potrzebuje. [SW, L, SWil] Prawda rzadko miesce ma. Prawda w oczy kole. «szczere słowa często drażnią słuchającego, odkrywając niemiłe, choć prawdziwe fakty» [SJPDor, USJP] Prawdá wszędy miejsce ma. Jednak mora koloru żółtego jest dopuszczalna, gdyż z racji jasności tego koloru, mory takiej nie widać. Najczęstsze rozwiązania układu kątów rastra dla czterech kolorów to [1] : żółty 0°. cyan 15°. czarny 45°. magenta 75°. ewentualnie obrót każdego z nich o 90°. W przypadku stosowania kolorów dodatkowych (spotowych), ich Kia EV6 GT napędzana jest dwoma elektrycznymi silnikami, które łącznie produkują 585 KM oraz 740 Nm. Samochód rozpędza się do setki po 3,5 s, a maksymalnie można nim jechać aż 260 km/h. Kia EV6 GT kosztuje 399 900 zł, ale jeżeli zdecydujemy się na któryś z egzemplarzy dostępnych od ręki, to można ją kupić nieco taniej. . Czy w funkcji JEŻELI warunkiem może być kolor komórki? Na przykład: =jeżeli (komórka ma kolor czerwony; A2+AB;0). Karolina. #Excel, Doceń to Skomentuj Udostępnij Zapytał @ Karolina_Biernacka | Odpowiedzi (4) Zaloguj się, aby móc oceniać, komentować, odpowiadać... Bezpośrednio nie może. Chyba najprostszym rozwiązaniem byłoby napisanie w VBA funkcji: Function kolor(komorka As Range) kolor = End Function zwraca numer koloru, użytego w formacie tła komórki. Poniżej lista numerów kolorów: Formuła w komórce, wyglądać będzie tak: = jeżeli(kolor(adres)=3;prawda;fałsz). Proszę zerknąć do załącznika. Załączniki xlsm kolor ( 13K ) Komentarze (3) Odpowiedział @ | TRENER ALTKOM AKADEMII Komentarze Witam. Czy jest opcja żeby funkcja automatycznie przeliczała wynik jeżeli nastąpi zmiana koloru komórki? Obecnie muszę po zmianie koloru komórki przeciągnąć formułę. Skomentował : @ Slaw_Pra , Dlaczego ta funkcja nie działa w Excel 2016? Skomentował : @ Krzysztof_Janczuk_64jp , szkoda, że nie da się tego jakoś odświeżać Skomentował : @ Miro_Mro , Używam często funkcji UDF do sumowania wartości w zależności od koloru zaznaczenia, którą znalazłem tutaj: Na stronie jest przykładowy plik. Po wklejeniu do modułu VBA można używać dodatkowej funkcji SumByColor (komórka zawierająca kolor, który ma być sumowany zakres sumowanych komórek). Zmieniłem w niej jedynie rodzaj zmiennej cSum z Long na Double, bo wynik w wersji z Long nie był precyzyjny: Function SumByColor(CellColor As Range, rRange As Range) Dim cSum As Double Dim ColIndex As Integer ColIndex = For Each cl In rRange If = ColIndex Then cSum = cSum) End If Next cl SumByColor = cSum End Function Function ColorIndex(CellColor As Range) ColorIndex = End Function Skomentuj Odpowiedział @ Jacek_Kotowski | lider laureat ekspert Dlaczego ta funkcja nie działa w Excel 2016? Jak powinna ona wyglądać dla tej wersji programu? Skomentuj Odpowiedział @ Krzysztof_Janczuk_64jp | Dlaczego ta funkcja nie działa w Excel 2016? Jak powinna ona wyglądać dla tej wersji programu? Skomentuj Odpowiedział @ Krzysztof_Janczuk_64jp | Przypisz komentarz Pytania Odpowiedzi Uwaga: Zatwierdzenie konwersji wiąże się z usunięciem punktacji za tą odpowiedź oraz notyfikacją mailową do jej autora. POWIĄZANE w bazie wiedzy Oprogramowanie wspierające Excel Excel Excel Strona wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Masz pytanie? Napisz do nas Dziękujemy Twoja wiadomość została wysłana Przejdź do zawartości Zamknięcie kanału YouTube "Prawda Nie Ma Koloru" Drodzy Czytelnicy W związku z ostatnio zaistniałą sytuacją odnoszącą się do zamknięcia kanału na YouTube PrawdaNieMaKoloru śpieszę z notatką wyjaśniającą. Otrzymałem dzisiaj zdawkową wiadomość od Michała z prośbą o usunięcie filmów oraz wszystkich wpisów z treściami odnoszącymi się do QAnona. Po tej wiadomości wszelkie kanały kontaktowe do Michała milczą jak zaklęte. Na dzień dzisiejszy nie mogę powiedzieć nic więcej, gdyż moja opinia będzie tylko spekulacją a wszyscy odwiedzający ten kanał poszukują prawdy. Ubolewam nad tym, że kawał tak dobrej roboty zniknął z Internetu. Jak widać komuś bardzo przeszkadzało nagłaśnianie prawdy. Proszę Czytelników o wstrzemięźliwość w używaniu epitetów w ewentualnych komentarzach. Z naszej strony mogę obiecać, że na pewno postaramy się zainicjować dalsze nagłaśnianie informacji od Q. Pozdrawiam serdecznie i poinformuję Was niezwłocznie gdy tylko otrzymam nowe wiadomości. Sławomir Lernaciński Total Page Visits: 5938 - Today Page Visits: 1Podaj dalej :) Podziel się tym! Jestem poszukiwaczem prawdy jakakolwiek ona się okaże. Jestem człowiekiem nieustępliwym w dążeniu do celu. Naprawiać, nagłaśniać, tworzyć i rozpowszechniać jest moim priorytetem. Moja podróż zaczęła się od tłumaczeń, jednak z pewnością zakończy się na PEŁNYM UJAWNIENIU. Podobne wpisy Page load link Przejdź do góry 11:26, | KPP Kartuzy/ Pogoda na Kaszubach co prawda nie sprzyja wypoczynkowi nad wodą, ale to ma się lada dzień zmienić. Dlatego policja w specjalnym komunikacie przypomina - korzystajcie tylko ze strzeżonych kąpielisk, zwracajcie uwagę na wywieszoną flagę przy kąpielisku, bo czerwony kolor to kategoryczny zakaz wchodzenia do wody. Policja będzie emitować specjalne komunikaty głosowe przez megafony radiowozów, które pojawią się w rejonie plaż i kąpielisk nad jeziorami. Funkcjonariusze przypominają, że woda to żywioł, który nie wybacza błędów. Bez względu na to, czy wypoczywacie nad jeziorem, czy nad morzem, warto zachować ostrożność i zdrowy rozsądek. Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie ze strzeżonych kąpielisk, na których są ratownicy. Nie wolno lekceważyć ich ostrzeżeń, a nade wszystko sygnału jakim jest wywieszona czerwona flaga, która oznacza zakaz wchodzenia do wody. Wyjątkowo złym pomysłem jest wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu - pod żadnym pozorem nie należy tego robić. Po raz kolejny chcemy dotrzeć do świadomości ludzi po to, aby nie podejmowali oni ryzykownych zachowań i nie narażali swojego zdrowia i życia wchodząc do wody gdy warunki pogodowe lub ich stan psychofizyczny temu nie sprzyjają. Woda jest zbyt srogim nauczycielem, który w wielu przypadkach nie daje drugiej szansy. Dlatego pomorscy policjanci stworzyli komunikat dźwiękowy, który od dziś płynie przez megafony z radiowozów, quadów pomorskiej Policji. Funkcjonariusze na plażach, w rejonach pasa nadmorskiego, nad jeziorami i innymi akwenami, nad którymi mieszkańcy i turyści spędzają wakacje apelują o odpowiedzialne zachowanie. Od czerwca w całym województwie pomorskim utonęło już 11 osób. Do tragedii dochodziło też w pow. kartuskim. Na początku lipca w Kiełpinie (gm. Kartuzy) w Jeziorze Kiełpińskim Dużym utonął mężczyzna. [ZT]40814[/ZT] Przejdź do zawartości Więcej koloru i ciaśniejDziś będzie o lekcjach cierpliwości, jakich udzielamy sobie oboje z Andrzejem w czasie tworzenia zdjęć, dyskutowania o kadrach, przestrzeni, kolorach, tłach. Bywa trudno, bywa ekscytująco, bywa niesamowicie pięknie. Nie, nie będę Wam pisać, jak robić zdjęcia, jak łapać kadry, jak sprawić, żeby Wasz Instagram był najcudowniejszy na świecie, a jeśli sprzedajecie swoje dzieła, to fotografować je tak, żeby klienci walili drzwiami i oknami, wyłamując framugi i piszcząc z chęci nabycia rękodzieła na podstawie rzeczonych zdjęć właśnie. Dlaczego? Bo jestem pewna, że nie istnieje jeden, uniwersalny zestaw „rad, porad i mądrości”, które zadziałają zawsze. Kolor czy pastelowa spokojność? Oddech i puste ściany dokoła rzeczy czy pełen drobiazgów kadr? Pokazywanie detali czy dalekie ujęcia? Nie wiem. Nikt nie wie. I jeśli ktoś próbuje Wam wmówić, że ma być biała ściana, obok kwiatek (najlepiej monstera, bo to pokaże, że jesteście „trendi”), coś drewnianego i sweterek na wieszaku z kokardką i jeszcze ten ktoś wydał e-booka, za który musicie zapłacić, to… może jednak darujcie sobie wydawanie pieniędzy na takie „rady”. Lepiej poszukajcie kogoś, kto opowie Wam, jak ważne jest dobre światło i jakie cuda może ono zdziałać, a od jego siły często istotniejsze jest to, żeby było równomierne. Kto zdradzi Wam jeden z większych sekretów fotografii, że wielki kontrast między tłem a dziełem może być technicznie bardzo problematyczny i wbrew pozorom łatwiej się fotografuje coś, co nie jest „czarno na białym”, a raczej „czarno na szarym”. Ale kto nie będzie Wam „układał kadrów”, bo tu decydujecie Wy. Eksperymentujcie, sprawdzajcie, co Wam się podoba. I tu podkreślam – Wam się podoba!!! (Trzy wykrzykniki zamierzone.) Jeśli będziecie starali się dostosować do „trendów” internetu, to będziecie wpychać w kadr monstery, pokazywać pomalowane paznokcie u stóp, wszystko fotografować z kotem, parzyć herbatę w miśnieńskiej porcelanie, chociaż wolicie kwas chlebowy, a po miesiącu trend i tak się zmieni. Tylko, czy naprawdę tak sobie wyobrażacie swoje najcudowniejsze zdjęcia? Chcecie w rzepak? Idźcie w rzepak, tylko niech ani jeden liść nie ucierpi! Chcecie kadru na ścianie, na wieszaku z kokardką, ale z rafii? Kokardkujcie rafię całymi metrami! Jeśli jakiś pomysł na kadr Wam się naprawdę podoba i uważacie, że Wasza robótka, dzieło, produkcja jest na zdjęciu piękna, to wszystkie rady, trendy, mody i e-bookowe mądrości możecie wywalić do kosza. Jak to jest u nas? U nas jest jedna nadrzędna zasada – skoro ja poświęcam nierzadko mnóstwo czasu na zrobienie czegoś, to potem chcę, żeby zdjęcie oddawało urok, piękno, niesamowitość, jakość, kolor i co tam jeszcze uważam, za ważne. Nie wiem, ile razy Andrzej usłyszał zdanie-wytrych: „Nie po to ja się staram, żeby to potem schrzanić słabą fotką.” Dlatego na zdjęcia dajemy sobie sporo czasu, nie robimy ich „na szybko”, bo to nigdy się nie sprawdza. Czy to znaczy, że jedna fotka powstaje przez godzinę? Oj, nie! Szkoda czasu. Raczej staramy się od razu wymyślić taki kadr, żeby było ciekawie i często dyskutujemy o tym w czasie innych zajęć, a potem tylko układamy, poprawiamy, dokładamy i „cyk”, jest! A jak nie ma… To kombinujemy w inną stronę, nie zawsze od razu. I teraz najszczersze wyznanie – my mamy bardzo… radykalnie, prawdę pisząc, odmienne poczucie estetyki w sferze fotografii. Andrzej jest człowiekiem, który szuka oddechu, przestrzeni – nawet jasnej i pustej – wokół „obiektu”, ma tendencję do łapania szerokich kadrów i wielką słabość do rozmyć, które powodują, że zdjęcie nabiera artystycznego klimatu. Raczej minimalizm niż na bogato. A ja? Zdanie-klucz macie w tytule: „Więcej koloru i ciaśniej!!!”. Bo ja kocham kadry, w których wszędzie coś się dzieje, nawet jeśli „cosiem” jest kolor tła i to wyrazisty. Kadr ma być ciasny, zero oddechu, zero przestrzeni. Nie lubię rozmyć i wolę, kiedy zdjęcie jest ostre do bólu. Jasne tło… czasami, ale rzadko. Bizancjum pełną gębą i nadmiar wszystkiego. Czy to jest coś, co jest wskazane w fotografii bądź, co bądź produktowej? Nie! Często zaprzeczam wszystkim radom i sugestiom i… mam to w głębokim poważaniu. I tu dochodzimy do uczenia się wzajemnie cierpliwości. Przy tak różnych potrzebach estetycznych okazuje się, że ten sam układ motków, czy tą samą skarpetkę ja widzę zdjęciowo inaczej, Andrzej inaczej. I tu przez lata wypracowaliśmy zasadę, która powoduje, że każdy miewa to, co mu daje wizualną radochę. Mąż robi dla mnie fotki na Insta i na stronę w stylu rokokowego Bizancjum i mrocznego bogactwa, a do sklepu i na potrzeby sklepowego Instagrama zdjęcia są lżejsze, z większym oddechem. Ja szczęśliwa, on zadowolony i małżeństwo nie cierpi. A teraz wracamy do skarpetek będących ilustracją tego wpisu. Przy takiej pogodzie stwierdziliśmy, że idziemy w plener. Las, ścięte drzewo (chrust zostawili obok, bogacze!), kadr niby idealny, ale okazał się nudny jak flaki z olejem. Przydał się za to do zrobienia fotki do Instagramowej relacji, w wersji szerokiej i pokazującej kolorową plamę na tle zieleni. Idziemy dalej. Wielki kamień, kadr ciaśniej. Niby ma się wrażenie, że te skarpetki i tak będą wyglądały zjawiskowo… No, owszem, ale… to nie to! I już nie jesteśmy w lesie, tylko na placu zabaw pod własnym blokiem, dzieci ganiają z wiaderkami i chlapią wodą z fontanny, oczywiście tylko udając, że nie interesuje ich, co dziwnego robi ta dwójka dorosłych z czymś kolorowym. A ja mówię mężowi, że niech łaskawie łupnie te skarpetki na kamyki, pod krzak jakowyś i kadr ciasno, i z góry. Efekt? Bajka! I o czym to świadczy? O tym, że czasami wystarczy intrygująca kępa trawy i ciasny kadr, żeby nie było widać plastikowych wywrotek, stojących tuż obok pobliskiej piaskownicy, a zdjęcie wychodzi tak, że uszczęśliwia i fotografa, i rękodzielniczkę. A morał z tej opowieści jest jaki? Nie szkoda czasu na szukanie kadru, który podoba się przede wszystkim Wam i do którego się szeroko uśmiechniecie. A wtedy macie jak w banku, że osoba, która na takie zdjęcie spojrzy, poczuje te dobre emocje i też się zatrzyma i uśmiechnie. W sesji zdjęciowej udział wzięły dwie pary skarpetek zrobionych z wzoru „Byzantium Socks” od Kroopa Knits. 6 komentarzy Mój mąż kupił kiedyś / na Allegro?/ rosyjskojęzyczną książkę. Znalazłam w niej zdjęcie przecudnej malutkiej cerkiewki ,całej w śniegu. Wyobraziłam sobie małą wioseczkę w środku lasu , bezludzie …No bajka.. Tak mi się spodobało to zdjęcie , że je oprawiłam i powiesiłam na ścianie. Przyjechał syn. Korzystając z jakichś aplikacji wrzucił to zdjęcie do wyszukiwarki i co… Okazało się, że ta cerkiewka stoi na wielkim osiedlu w Moskwie, bloki z wielkiej płyty, wszędzie samochody , jakieś śmieci, bałagan.. Tak, to jest ” siła” kadru. Pozdrawiam! Łucja Cudna historia! I może nieco czaru cerkiewki wyparowało, ale za to pojawił się szacunek dla fotografa, że potrafił tę bajkę zobaczyć wśród wielkiej płyty. Do fotografii produktowej jakoś mnie nie ciągnie…Do tego ustawiania i kombinowania, wolę wyszukiwać kadry „zastane” – kocham fotografować przyrodę, i miasta szeroko pojęte… I nawet po własnym mieście kocham łazić z aparatem, często żeby było ciekawiej z jednym tylko obiektywem stałoogniskowym, moją ulubioną stałką 35/1,8. Z racji niepełnej klatki w aparacie są to raczej wąskie kadry, detale – kolorowe wiatraczki przy kwiaciarni, stolik na ulicy przy knajpie, itp itd. I największym komplementem dla mnie jest, gdy potem słyszę od rodziny/przyjaciół mieszkających od urodzenia w tym samym mieście „gdzie to było? Nie wiedziałem/am, że nasze miasto jest takie piękne!”. Ano – detal potrafi zrobić robotę… podobnie jak w przyrodzie, jakiś listek/kwiatek/robaczek/kropelki wody, ktorych normalnie w pędzie się nie zauważa… Nigdy się w fotografii nie szkoliłam, nie czytałam poradników itd. Robię jak mi serce dyktuje, mam z tego frajdę, i o to chodzi :) Andrzej jest specjalistą od produktowej ze względu na agencję i teraz to się przydaje, bo ma oko na przykład do takiego tworzenia układów, żeby od razu zaplanować miejsce na napisy, packi i inne dodatki, a nie rzeźbić później fotomontaży. Co do czytania poradników, to tych bardzo technicznych nie czytuję, ale za to czasami dla czystej rozrywki zaglądam do instagramowo-pinterestowych poradników „jak zrobić zdjęcie, które sprzeda wszystko”… I jakoś wyjątkowo jestem wyczulona na fotograficzne mody na Instagramie, kiedy nagle pojawia się tysiąc fotek według tej samej „sztancy”. Poradniki to ja tylko na początku, i to właśnie techniczne – żeby ogarnąć operowanie przysłoną, czasem naświetlania, ISO, korektą ekspozycji itd, żeby wiedzieć co i jak ustawić, żeby aparat mnie „słuchał”, i robił takie foty, jakie ja chcę;) A do kadrowania podchodzę od początku intuicyjnie, ale muszę przyznać, że z czasem „oko” się wyrabia, i zdjęcie „samo się kadruje”, tak żeby potem np w fotoszopie śmietnika nie usuwać;))) a jutro przy pełni będę się bawić księżycem, bo dzięki przejściówce do bezlusterkowca teraz mogę przypiąć m in starą lustrzaną 500mm Mojego :D Co prawda ciemną jak tyłek murzyna, ale statyw i czas naświetlania załatwią ten problem;) Przy niepełnej klatce to 500 już daje ogniskową, że hohoho, i może nawet Twardowskiego ustrzelę;P I jak księżycowe zdjęcia? LINKIIntensywnie KreatywnaSklep-IKKursySklep-IKowy blogKnitensive Page load link Ta strona korzysta z plików cookie (ciasteczek). ZGADZAM SIĘ Przejdź do góry

prawda nie ma koloru